Miejsce ukryte przed ludzkim wzrokiem

DSCN3370aTeren otoczony wysokim murem często skrywa tajemnicę, nie jest dostępny dla wszystkich lub dawniej nie był. Zawsze w takich momentach czuję wielką ochotę sprawdzenia co znajduje się po drugiej stronie. Tak też i było tamtego dnia. Stałam pod ogromną, ceglaną ścianą, a w zasięgu swojego wzroku nie widziałam wejścia. Miałam tylko jedną możliwość: pójść wzdłuż niej, aby odnaleźć bramę. Po kilku minutach marszu moim oczom ukazała się ona: żelazna, otwarta na oścież, zapraszająca do środka. Czytaj dalej

Kultura ludowa w szalcheckiej otoczce

DSCN2914aaNieważne czy nazywa się Schloss, slot, château, castillo czy najbardziej zrozumiale zamek. Niezależnie jakie funkcje pełni dzisiaj, to i tak pozostaje kroniką wydarzeń, w których uczestniczyło wiele pokoleń. Wokół niego najczęściej panuje atmosfera tajemniczości, ale też sporów, kłótni, romansów oraz intryg. Czytaj dalej

Podążając szlakiem ściennych malowideł

DSCN3050aMój pobyt w Brukseli przypadł w tej mniej ciekawszej porze roku. Jednym słowem trudno powiedzieć, żeby pogoda mnie rozpieszczała. Wiatr był moim sprzymierzeńcem jedynie w momentach, gdy jego obecność czułam na plecach. Zmieniając kierunek marszu, stawał się moim wrogiem, chociaż nie tylko on. Jego kompan deszcz również zadbał, abym nie zapomniała o jego istnieniu. Słońce w tej nierównej walce prawie nie miało szans dojść do głosu, spokojnie schowane pod pierzyną z chmur, wynurzało się jedynie na krótkie chwile. Pomimo przeciwności twardo uparłam się na zwiedzanie zakamarków położonych w centrum miasta. Żałować nie mogę i nie zamierzam, bowiem dzięki temu odkryłam miejsca, które wywołały uśmiech na mojej twarzy, a Bruksela ukazała swoje bardziej kolorowe oblicze. Czytaj dalej

Podziwiając siusiającego chłopca

DSCN3196aaKraj, który jako niezależne państwo funkcjonuje niecałe dwieście lat, przez około półtora roku nie mógł powołać rządu, a symbolem jego stolicy jest siusiający chłopiec. Warto dodać, że czekolada z tych terenów jest zaliczana do jednych z lepszych. Rejon ten stanowi również raj dla piwoszy, gatunków tego trunku jest tyle, że od samego zastanawiania się nad wyborem, może rozboleć głowa. Czy już wiecie o którym zakątku świata mowa? Jeśli nie zapraszam do dalszej lektury. Czytaj dalej

Uchywycić magię Świąt

????????????Wigilijny wieczór w większości domów jest wyjątkowy – to właśnie on rozpoczyna kolejne dni świętowania. Poprzedzają go przygotowania. W powietrzu unoszą się przeróżne zapachy, które pomimo swej odrębności, tworzą pewną całość, nawet ze sobą współgrają. Pobudzają wszystkie zmysły, a także działają na wyobraźnię, ponieważ każdy z nich wywołuje szereg różnych skojarzeń. W tym tańcu przeróżnych związków chemicznych możemy poczuć woń wigilijnego barszczu, kapusty, pieczarek, przeplataną zapachem igliwia. Czytaj dalej

Radosne oczekiwanie z nutką słodyczy

????????????Spojrzałam na kalendarz i nie da się ukryć, że nastał najwyższy moment, aby pomyśleć o Świętach i wprowadzić się w adekwatny nastrój. W tym roku wyjątkowo późno zaczynam odczuwać bożonarodzeniową aurę. Hiszpańska rzeczywistość działa na człowieka w taki sposób, że nawet w grudniu myśli, że nadal trwa jesień w początkowej fazie. Dodatkowo jeśli popatrzy na palmy, których naprawdę tutaj nie brakuje, to może nawet przez chwilę zapomnieć, że nie jest na wakacjach. Czytaj dalej

Dreszczyk emocji w „pociągu widmo”

DSCN24281aLeniwie obserwowałam krajobraz, który nie należał do zbyt zróżnicowanych. W większości składały się na niego pola i sady. Co jakiś czas niczym fatamorgana pojawiało się białe miasteczko z charakterystycznym typem zabudowań. Przestrzeń wypełniona po brzegi ciszą, otulała mnie niczym miękka i puszysta pierzyna, utkana z niewidzialnej włóczki spokoju. Umysł błyskawicznie zwęszył sprzyjające okoliczności i przeniósł się w stan odprężenia. Jednak nie pozostał bezczynny, Czytaj dalej

Jak to czasem przecieram oczy ze zdumienia

Zdążyłam przywyknąć już do wielu hiszpańskich „dziwactw”, ale nadal zdarzają się sytuacje, które wprawiają mnie w lekkie osłupienie. Doszłam ostatnio do jakże konstruktywnego wniosku, iż nie będę się więcej zarzekać, że już nic mnie tutaj nie zdziwi. Owo twierdzenie zostało zweryfikowane przez codzienność, jako niestety niekorespondujące z prawdą.

Jeśli chodzi o „inności”, to przyswoiłam już sporo takich rzeczy. O niektórych zdążyłam już napisać o innych jeszcze nie. Czytaj dalej

Czym chata bogata, czyli hiszpańskie osobliwości

DSCN2181aaaSpoglądając przez okno odnoszę nieodparte wrażenie, że oto znalazłam się w trzech czasoprzestrzeniach jednocześnie. Bo jak mam inaczej wyjaśnić takie oto połączenie: rudo – żółte liście niektórych drzew, zielone palmy, drzewka pomarańczowe uginające się pod ciężarem dojrzewających owoców, a do tego jeszcze gdzieniegdzie kwitnące kwiaty. Okazuje się, że z moją psychiką wszystko w porządku, to po prostu hiszpańska jesień. Jednak nie dajcie się zwieść temu sielankowemu widokowi, bo ta pora roku potrafi dać człowiekowi w kość. Czytaj dalej